Spotkanie Mińskiej Legii z Baleroną, mecz zaskakujący bym powiedział w swoim przebiegu, Balerona na wiosnę prezentuje się zdecydowanie lepiej, dochodzi do sytuacji, zdobywa bramki i walczy. Mińska Legia gra w kratkę, brakuje ustabilizowania formy i pewności w działaniu na boisku. Spotkanie zaczęło się dość nieoczekiwanie, Balerona zdobyła 2 bramki i wyglądała dużo lepiej, Legii po prostu nie szło jednak z każda minutą nabierali rozpędu i jeszcze przed przerwą wyrównali. W drugiej połowie gra była wyrównana, Balerona stawiała zaciekły opór i walczyła do samego końca. Mińska Legia wybroniła jednak rezultat i mecz zakończył się wynikiem 5 : 4!

DTZ vs Dzika Ekipa nazwałbym ten mecz, meczem podwyższonego ryzyka od początku było nerwowo, iskrzyło na boisku. Sporo brzydkich fauli i dyskusji. Zdecydowanie lepiej w pierwszej połowie wyglądała Dzika Ekipa, grali szybko składnie i stwarzali przeciwnikom sporo problemów. DTZ nie mógł złapać rytmu, dobra gra w obronie przeciwnika nie dawała pola do popisu. Do przerwy 4 : 2 dla Dzikiej. W drugiej części obraz gry uległ zmianie DTZ walczył i postawił wysoko poprzeczkę, Dzika Ekipa trochę zamiast na grze skupiła się na dyskusji z sędziami nerwowa atmosfera przełożyła się na wynik, nie zdołali bowiem utrzymać prowadzenia i padł remis 5 : 5. Jeden z zawodników Dzikiej Ekipy za swoje zachowanie zostaje ukarany jednym meczem pauzy. Ja wiem, że emocje czasem ponoszą i można nie zgadzać się z decyzją sędziego, ale tego typu zachowanie nie może być akceptowane.

W ostatnim meczu Wataha grała z Pogromem i co by tu dużo pisać Wataha nie jest w formie, a o tym spotkaniu chciałaby jak najszybciej zapomnieć. Pogrom grający bez zmienników, grał pewnie w obronie i kontrował, a przeciwnicy nie mieli pomysłu na grę, wyraźnie nie szło. Pogromowi wchodził prawie każdy strzał na bramkę, a o błędach obrony Watahy można by było pisać długo. Wgrana Pogromu 6 : 0 jest w pełni zasłużona, chłopaki gonią DTZ.