Zaczynamy od pojedynku Walencji z To Tylko My, dla których to pierwszy sezon w MLM jednak do meczu chłopaki podeszli bez kompleksów. Walencje prowadzi w tym sezonie Bartosz Suski, mega wyluzowany i pozytywny gość, któremu nie można też odmówić umiejętności piłkarskich, zebrał całkiem niezłą ekipę. To Tylko My jak zawsze w pełnym składzie, pewni siebie i zdecydowani. Pierwsza połowa dość wyrównana, obie drużyny badały się, ale nie brakowało też niezłych okazji, piękną interwencją popisał się po pięknym strzale Bartka Suskiego, bramkarz TTM. W drugiej połowie TTM wyraźnie podkręcili tempo, stwarzając mnóstwo sytuacji i większość z nich wykorzystując. Walencja miała też swoje okazje, ale brakowało skuteczności. Ostatecznie TTM wygrywają swój pierwszy mecz w MLM pewnie, aż 7 : 2!

Kolejne spotkanie zapowiadało się naprawdę nieźle Królewscy podejmowali FC Albatros, Królewscy w odmłodzonym składzie z kilkoma zaskakującymi zmianami, m.ni. w bramce. Albatrosi mocna ekipą, ale mało zmian. Od początku mecz był zacięty i nerwowy, dużo spięć i niepotrzebnych pyskówek. Królewscy walczyli i grali, a Albatrosi mocno dyskutowali, przez co stracili dwie bramki, w końcówce pierwszej połowy zdołali jednak się odgryźć i mieliśmy 2 : 1. Po przerwie Alatrosi się rozkręcili i zaczęli mocno przeważać. Grali szybko i ładnie, Królewscy nie do końca mogli na nich znaleźć sposób, ostatecznie 5 : 3 dla FC Albatros, którzy w tym sezonie, mogą sprawić nielada niespodziankę!

Sami Swoi vs Baza 23, mistrzowie nie boją się nikogo, Baza powrót do I ligi, to było ciekawe. Pierwsza połowa to trochę powrót do rzeczywistości ligowej, trochę sennie powoli jednak zdecydowana przewaga Samych Swoich, którzy grali swoje i nie zamierzali nawet na moment odpuścić. Pewnie kontrolowali przebieg spotkania, Baza trochę bezradna i bez pomysłu, może to trema? Do przerwy 2 : 0, w drugiej części to już solidna lekcja futbolu, Baza mogła tylko popatrzeć jak Swojaki akacja za akcją ich gniotą, wynik 9 : 0 najlepiej oddaje przebieg meczu.

Ekipa 76 vs Canarinhos, z tego co wiem to obie ekipy grały dość sporo sparingów ze sobą w przerwie wakacyjnej, więc znają się doskonale. Ekipa po zeszłym sezonie z pewnością podbudowana, Kanarki żądni zwycięstw, Artur widać trochę pracował nad składem i nieźle jak się okazuje mu to wyszło. Pierwsza połowa, mega wyrównana sporo walki, ale też niezłych okazji. Zasłużenie 1 : 1. W drugiej Kanarki, chociaż małe stworzenia rozwinęli skrzydła, dobra gra w obronie i nieźle wyprowadzane ataki poskutkowały tym, że mecz wygrali dość zaskakująco 3 :1! Ekipa z pewnością trochę rozczarowana, myślę, że teraz nie odpuszczą nikomu!

Na koniec mały smaczek Awenta vs Pogrom, Awenta z pewnością zamierza walczyć o mistrza, Pogrom jako debiutanci, też mają swoje ambicje! Pierwsza połowa bardzo wyrównana, Pogrom wyraźnie gra coraz lepiej, Awenta jakby trochę nie do końca pewna swoich możliwości, trochę nerwówki, przepychanki, na które zwracamy uwagę i upominamy, bo będą wykluczenia. Sporo dobrych akcji i sytuacji z jednej i z drugiej strony. Do przerwy 2 : 2. Druga połowa niemal bliźniacza, ostatecznie to Awencie udało się wyjść na prowadzenie i utrzymać wynik. 4 : 3 dla Awenty na inaugurację, ale Pogrom pokazał charakter!