Kolejne spotkanie to Iskra Stojadła vs LZS Sokół, LZS gra naprawdę dobrze, Iskra dostosowuje się do panujących w lidze warunków, to dość normalne. Do 12 minuty bez bramek sporo błędów, ale tez dobra obrona po obu stronach. Wynik otwiera Iskra jednak radość trwa krótko, dobrze grający LZS wyrównuje po strzale Piotra Wadasa, który następnie wyprowadza drużynę na prowadzenie. Do przerwy LZS gra dobrze i prowadzi 4 : 1. W drugiej połowie przewaga chłopaków z Sokoła rośnie do 45 minuty prowadzą 8 : 2, świetny mecz w ich wykonaniu. Iskra tym razem bezradna, przegrywa 8 : 4.
Mecz MiszMasz vs Zakiczki, wszyscy drużynę Piotra Lichoty skazywali na pożarcie. MiszMasz wzmocniony dwoma zawodnikami z Zatorza, do gry wracają Mateusz Witos i Cezary Pielasa! To był chyba dobry omen, bo chłopaki z MiszMasz od początku grali nieźle, konstruowali akcje i wyglądało to dobrze. Do przerwy 3 : 1 dla MiszMasz! Pachniało sensacją…Druga połowa wyrównana, obie ekipy miały swoje sytuacje, MiszMasz trochę zaczął się gubić, ale na 10 min przed końcem prowadził jeszcze 5 : 4. Zakiczki były blisko jednak niepotrzebny faul i kara minut, spowodowały, że w ostatniej minucie MiszMasz dokłada 2 bramki! Pierwsze zwycięstwo 7 : 4!
Na koniec Team Józefów vs Dzika Ekipa, mecz który miał zweryfikować formę Dzikiej Ekipy. Okazało się, że to nie przypadek, Dzika ekipa pewnie od początku prowadziła mecz, mając przewagę na boisku i w bramkach, do przerwy po dobrym meczu 3 : 0! W drugiej połowie Dzika wychodzi na 4 :0 i chyba osiada na laurach, co wykorzystuje Team Józefów, który bierze się za odrabianie strat, spieszy się im, dużo niedokładności i nieskuteczności, ten zryw wystarcza tylko na 4 :3! Dzika Ekipa bez porażki!!!