ZDJĘCIA
Sobotnie zmagania dla DTZ i LZS Sokół były kolejnym krokiem w walce o mistrza LP! Trzeba jednak powiedzieć, że walka była na wszystkich frontach, bo każdy chcę zakończyć ligę z jak najlepszym wynikiem!
Zaczynamy od meczu LZS Sokół Apteka Ewenement. LZS wie o co gra, wie, że w ostatniej kolejce może rozstrzygnąć się wszystko, bowiem DTZ gra z Team Józefów, co będzie ciekawym wydarzeniem, strata LZS to tylko jeden punkt, więc od początku przyszli tylko po jedno, zwycięstwo! Apteka dopiero się rozgrzewa, myślę, że w przyszłym sezonie mogą być naprawdę mocni. Pierwsza połowa, to walka o każdą piłkę i dobry kawałek futbolu, obie ekipy stwarzały sobie sytuacje i dobrze spisywały się w obronie, do przerwy 1 : 1. Po zmianie stron LZS zdecydowanie podkręcił tempo, a Apteka trochę została w tyle, chociaż na prowadzenie wyszła pierwsza, potem to już dominacja Sokoła, który pewnie, skutecznie doprowadził do zwycięstwa 6 :2 !!!
Następny pojedynek to jak mówili przed meczem zawodnicy, derby albo „święta wojna”. MiszMasz dalej z problemami kadrowymi, Wataha sporo zmienników. Od początku to jednak MiszMasz objął prowadzenie i strzelał bramki, Wataha pomimo kilku świetnych sytuacji nie mogła poonać bramkarza rywali. Do przerwy 3 : 0 dla MiszMasz. Po zmianie stron przewagę wizualną miała Wataha, ale znów brak skuteczności i kontry MiszMasz, który wykorzystał niemal wszystko. Po dobrym meczu 6 : 1 dla MiszMAsz!
Iskra Stojadła vs Dzika Ekipa, Iskra jak zawsze z dobrą frekwencją, gorzej Dzika, ale pierwsza połowa tego w ogóle nie pokazała, Dzika dobrze w obronie i skutecznie w kontrach. Iskra w ataku pozycyjnym nie mogła znaleźć sposobu na rywali. Do przerwy 2 : 1 dla Dzikkiej Ekipy. Po zmianie stron, obraz gry bardzo podobny, Iskra walczyła, Dzika Ekipa kontrowała co może. Mecz był ciekawy, obie drużyny pokazały się z dobrej strony, ostatecznie 5 : 3 dla Dzikiej!
Na koniec znów wisienka. DTZ vs Zakiczki. Od początku obie ekipy grały mądry poukładany futbol, klepa i szukanie luk w obronie rywali. Praktycznie wymiana ciosów z drobną przewagą DTZ, 3 : 2. Po przerwie DTZ podwyższa na 4 : 2, jednak coś w tej maszynce się zacina, Zakiczki dzięki świetnej grze zdobywają 3 bramki pod kolej i wychodzą na prowadzenie 5 : 4!!! Zrobiło się gorąco, w tej sytuacji DTZ mógłby mieć problem ze zdobyciem mistrza, ale chłopaki walczyli do końca, jak to mają w naturze. To był wielki powrót bo w 4 minuty strzelili 4 bramki!!! Fenomenalna końcówka!
W ostatniej kolejce czeka nas istny armagedon, to będzie walka o wszystko!!!