Nic nie jest pewne!
Po czasie świąt wracamy do MLM, dziś z małym przypomnieniem tego co działo się w ostatniej kolejce! A działo się mega dużo!!!
ZDJĘCIA
Zaczynamy od pojedynku, który zjeżył włos na głowie niejednego. Na boisku i poza nim wulkan emocji, momentami nie do opanowania! Awenta vs FC Albatros. Mecz podwyższonego ryzyka, mecz, w którym mogło zdarzyć się wszystko. Od początku dobre tempo dużo walki w środku pola, ale tez sporo agresji. Prowadzenie w meczu objęła Awenta, która zachowała więcej zimnej krwi, ale Albatrosi nie dawali za wygraną grali ambitnie i stwarzali sporo sytuacji, co dało im remis do przerwy. Po zmianie stron mecz stał się jeszcze bardziej zacięty, byliśmy świadkami kilku naprawdę fenomenalnych akcji Albatrosów i świetnej gry taktycznej Awenty. Tylko, że w tej grze pojawiło się sporo błędów, które Albatrosi wykorzystali bez litości. Ku zdziwieniu widzów FC Albatros prowadziło 4 : 1 i nic nie zapowiadało, że Awenta jest w stanie zmienić wynik. Coś jednak zatrybiło, kilka dobrych akcji i Awenta odzyskiwała pole i mecz, na kilka minut przed końcem było już 4 : 3, wtedy Albatrosi bronili rozpaczliwie każdą piłkę, co dało im wygraną 4 : 3!!!
Kolejne spotkanie z wielkimi emocjami to pojedynek Sami Swoi vs Pogrom, bo porażce w rundzie jesiennej Sami Swoi liczyli na solidny rewanż. Pogrom zmotywowany by kolejny raz pokazać na co ich stać! Początek fenomenalny w wykonaniu Pogromu szybkie prowadzenie 1 : 0, Swojaki spokojnie swoje z wracającym do ligi Rafałem Grabowskim. Wyrównanie daje niezawodny Kamil Kuczerenko, by za chwilę Swojaki podwyższyli wynik jednak radość nie trwa długo dwoma błyskawicznymi trafieniami odpowiada Pogrom, który nie ustępował ani na krok. Sami Swoi mimo pomysłu na grę nie mogli znaleźć rytmu, Pogrom grał dobrze i szybko co było problemem dla przeciwników. Kolejną bramkę również zdobywa Pogrom, by w następnej minucie odpowiedzieli Sami Swoi, do przerwy 4 : 3 dla Pogromu. Sprawa zwycięstwa była otwarta, nic nie było pewne. W drugiej połowie sporo przepychanek i dyskusji, ale też dobrej gry, tym razem Sami Sowi objęli prowadzenie zdobywając bramkę przewagi! Kiedy już wydawało się, że mają mecz pod kontrolą, Pogrom wciąż atakował, a w ostatnich minutach przepuścił istny szturm na bramkę rywali, co dało efekt w postaci wyrównania! Po świetnym meczu 5 : 5!!!
Ekipa 76 vs Walencja, Walencja jak zawsze na luzie, Ekipa nastawiona na zwycięstwo. To nie był dzień Ekipy, mecz nie układał się po ich myśli, co prawda szybko odrobili straconą bramkę jednak Walencja miała przewagę, do tego brak skuteczności i wynik do przerwy 2 : 1 dla Walencji. Po zmianie stron dużo walki w środku pola, trochę niewykorzystanych okazji i bez bramek, by na 10 minut przed końcem wybuchła burza. Walencja podwyższyła na 3 : 1, Ekipa nie załamała rąk i zaczęła mocno cisnąć by odrobić straty, nawiązując kontakt w 44 minucie, ale za moment odpowiedziała Walencja. Na minutę przed końcem było 4 : 3 dla Walencji, frontalne ataki Ekipy nie przyniosły rezultatu i dały szansę Walencji na 5 : 3!
Ostatni mecz to To Tylko My vs Królewscy, mecz w którym nie było wielu zaskoczeń. Krolewscy walczą jak w każdym meczu, ale jeszcze to nie jest ten poziom, wierzę, że go osiągną. TTM mieli wyraźną przewagę w całym spotkaniu, walczyli mocno, do końca, nie odpuszczali, tak samo jak Krolewscy jednak brakowało im siły rażenia. Do przerwy nie było źle bo 4 ; 2 dla TTM. Po zmianie stron to wyraźna przewaga TTM, kolejne bramki i ostateczne zwycięstwo 8 :3!
A już w najbliższy weekend kolejne emocje!!!